Mity o mięsie dla psa, a więc czy pies może jeść kości, kurczaka i podroby?
Mity o mięsie w diecie psa to temat aktualny i bardzo potrzebny. Absurdy serwowane przez internetowych „dietetyków” czy ideowych wegetariańskich „przyjaciół” psów to Himalaje głupoty.
Po pierwsze, pies jest zwierzęciem mięsożernym i przerabianie go na wegetarianina, jarosza czy weganina jest naszym widzi mi się lub pochodną naszej ideologii, a nie troską o psa. Jeśli chodzi o podział, mamy zwierzęta roślinożerne, mięsożerne i wszystkożerne. Jeśli toczy się jakaś naukowa debata (wykluczając z niej farmazony wegetariańskich animalsów, uważających, że psy należy edukować w kierunku spożywania sojowych kotletów…), to istnieją dwa obozy.
Tradycyjnie, uważa się, że psy są wszystkożerne, a część badaczy (m.in. r Wouter Hendriks z holenderskiego Uniwersytetu w Utrechcie, który swoje tezy przedstawił kilka lat temu na jednym z sympozjów (Waltham International National Sciences Symposium, Portland Oregon)) twierdzi, że pies jest jednak stricte mięsożerny, a nie wszystkożerny (debata opiera się m.in. na analizie jelit, genów, enzymów i obserwacji wilków i tego czy jedzą trawę lub jagody dla uzupełnienia diety mięsnej czy nie).
Po drugie, pies je wszelkie mięso i mówienie o tym, by unikać mięsa z kurczaka to kolejny mit. Kurze mięso rzekomo miałoby powodować u psa liczne dolegliwości oraz przede wszystkim być źródłem alergii. Owszem, taka sytuacja może mieć miejsce, jednak podobnie jest w przypadku wołowiny czy wieprzowiny, a nawet jagnięciny uważanej za najmniej alergenną.
Fanatycy tzw. zdrowego odżywiania, jeśli już dopuszczają mięso, z uporem maniaka twierdzą, że najlepsze jest chude, najlepiej z warzywami (owszem, warzywa psu mogą być pomocne, jako dodatek). Tymczasem należy podkreślić z całą mocą, że pies powinien zjeść dobrze i w jedzeniu tym powinien znaleźć się także tłuszcz. To źródło energii dla psa, składnik budulcowy, co pozwala psu uniknąć m.in. miażdżycy i wysokiego cholesterolu.
Nie wiadomo skąd, ale ukuto tezę o nieprzydatności dla psa wieprzowiny lub podrobów. Nie wchodząc w szczegóły, wieprzowina to kopalnia aminokwasów i kwasów tłuszczowych, a podroby to kopalnia składników mineralnych i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.
Co do kości, otóż psie zęby przystosowane są do rozrywania mięśni, przegryzania kości, wyjadania szpiku.
Na koniec, proszę nie wierzyć, że karmienie psa mięsem spowoduje jego „przebiałczenie”.To absurd.
Puentując, karmienie mięsożernego psa mięsem jest zwyczajnie zdrowe. To samo zresztą dotyczy ludzi, a 99% dietetyków sportowców zaleca swoim opiekunom dietę, która zawiera mięso.
Na zdrowie! 🙂
fot. Pixabay.com