Puppy joga, czy to dobry trend?

 Puppy joga, czy to dobry trend?

Moda przyszła, jak zwykle, z Zachodu. Joga ze szczeniakami ma łączyć przyjemne z pożytecznym. Czy to układ dobry dla ludzi i dla psów?

Ćwiczenia ze zwierzętami

Trend pojawił się w Polsce całkiem niedawno, jednak zajęcia obecnie odbywają się w większości dużych miast, takich jak Warszawa, Łódź czy Gdańsk. Puppy joga, czyli joga ze szczeniaczkami, łączy praktykę jogi z zabawą ze zwierzętami. Celem zajęć, jak możemy wyczytać na stronach klubów oferujących tego rodzaju rozrywkę, jest redukcja stresu, poprawienie samopoczucia i spędzenie czasu w towarzystwie zwierząt. Taka forma uprawiania sportu ma być z założenia nie tylko relaksująca, ale także terapeutyczna i edukacyjna.

Puppy joga bez wątpienia przynosi ludziom wiele korzyści, to sposób na poprawę kondycji fizycznej i psychicznej. Joga wzmacnia mięśnie, poprawia elastyczność stawów, uczy prawidłowego oddechu, a także wspomaga koncentrację. Kontakt ze zwierzętami obniża poziom kortyzolu, zwanego hormonem stresu. Co jednak ze zwierzętami?

Szkodliwa moda

Tu zdania są podzielone. Dla jednych to szkodliwa moda i wykorzystywanie zwierząt. Przeciwnicy jogi ze szczeniakami wskazują na brak dostępu do jedzenia i picia w czasie zajęć, narażenie piesków na niebezpieczeństwo spowodowane poruszaniem się osób ćwiczących oraz stres dla młodych zwierząt, które jeszcze nie zostały przyuczone do pracy z człowiekiem.

Forma dogoterapii

Zwolennicy tego sportu tłumaczą, że okres przebywania zwierząt na sali do gimnastyki to zaledwie ułamek czasu całych zajęć. Psy nie przebywają bowiem z ludźmi przez godzinę czy półtorej, przeznaczonej na uprawianie sportu, a jedynie przez kwadrans. Jest to stosunkowo krótki okres, wobec czego w praktyce nie można mówić o narażaniu szczeniaków na odcięcie od jedzenia i picia. Zwolennicy puppy jogi podkreślają także, że joga nie jest sportem dynamicznym, wymagającym szybkiego poruszania się i gwałtownego przemieszczania, wobec czego zwierzęta nie są narażone na urazy z tego powodu, zaś dla szczeniąt jest to okazja do poznania nowych ludzi i środowiska, a także do otrzymania uwagi i opieki. Szczeniaki są socjalizowane i uczą się dobrych manier. Organizatorzy zajęć podkreślają, że puppy joga ma wiele wspólnego z dogoterapią, która jest przecież powszechnie akceptowalną formą wspomagania ludzi.

Misja adopcja

Puppy joga może się także wiązać z misją. Częstokroć część dochodu z zajęć przeznaczana jest na pomoc schroniskom, zwracana jest uwaga na problem adopcji i rozrodu bezdomnych zwierząt. Uczestnicy zajęć mogą adoptować szczeniaki ze schronisk lub wesprzeć ich adopcję przez innych.

Reasumując, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o puppy jogę. Przed pójściem na ćwiczenia na pewno warto zasięgnąć informacji o klubie, poczytać opinię o traktowaniu zwierząt i o zapewnianych im warunkach, i przekonać się naocznie czy wszystko jest w porządku, zanim podejmiemy decyzję o stałym udziale w zajęciach.

Źródło: Facebook

Foto: Pixabay

Robert Wyrostkiewicz

Zobacz także