Bloodhound – z zamiłowania św. Huberta do polowań
Powszechnie znana jest postać św. Huberta jako patrona myśliwych. Z pasją oddawał się myślistwu od najmłodszych lat. Po swym spektakularnym nawróceniu, nie mogąc zapomnieć o swej życiowej pasji, w klasztornym zaciszu hodował psy myśliwskie czego efektem, jak głosi legenda, jest właśnie powstanie bloodhund.
Jak św. Hubert stworzył rasę bloodhound
Istnieje opowieść, o tym że Hubert, syn księcia Akwitanii Bertrama, zapalony myśliwy, hulajdusza i lekkoduch, podczas jednego z polowań, w głębokim lesie, spotkał śnieżnobiałego jelenia z błyszczącym krzyżem między rogami. Uderzony pobożną wizją były myśliwy, biesiadnik zaczął prowadzić chrześcijański styl życia, a po owdowieniu złożył śluby zakonne i przyjął godność biskupią. W klasztorze, nie mogąc zapomnieć o wciąż żywej w jego sercu pasji polowania, zajmował się hodowlą psów gończych. Biorąc za materiał hodowlany mastify i miejscowe psy polujące stworzył ideał psa myśliwskiego jakim są bloodhoundy.
Bloodhound w historii
Bloodhound, przetłumaczone ze staroangielskiego, oznacza psa krwi. Znanych jest kilka wersji pochodzenia nazwy tej rasy. Niektórzy badacze twierdzą, że nazwa ta oznacza psa, który może z łatwością, mówiąc językiem myśliwskim pracować na farbie, czyli tropić po zapachu krwi zwierzęcia. Inni natomiast uważają, że nazwa ta oznacza czystość i szlachetność krwi, co wyróżnia bloodhoundy, które wydają się być przodkami kilkudziesięciu ras psów myśliwskich pochodzenia angielskiego i holenderskiego.
Początki rasy sięgają co najmniej VIII wieku naszej ery, datuje się je gdzieś między 750 a 900 rokiem. Rzeczywiście w czasie tym św. Hubert nawrócił się na chrześcijaństwo i porzucił polowania na rzecz kościelnych zajęć. Nie jest jasne jednak, czy faktycznie psy używane przez św. Huberta są bezpośrednimi przodkami bloodhounda, ale pewne jest, że psy te wyhodowane zostały przez mnichów w Opactwie Saint-Hubert znajdującym się w prowincji Luksemburg, w powiecie Neufchateau, we francuskich Ardenach. Opactwo słynęło z hodowli psów w średniowieczu i właściwie przez cały renesans. Mnisi z Saint-Hubert ze szczególną uwagą traktowali hodowlę swoich psów, które aż do XIX wieku należały raczej do rzadkich. Starannie wyhodowane psy myśliwskie stały się pożądanymi wśród szlachty, która uwielbiała polowania. Były znane i cenione głównie z uwagi na swój silny węch. Zwyczajem klasztornym stało się coroczne wysyłanie szczeniaków bloodhounda do króla Francji. Psy stały się formą bardzo cennego prezentu wśród elity społecznej. Nieustające pożądanie posiadania bloodhounda doprowadziło do szybkiego rozprzestrzenienia się psa św. Huberta w posiadłościach francuskich i angielskich.
Bloodhoundy był tak cenioną i szanowaną rasą w Anglii, że sprowadzono go do kolonii amerykańskich aby pomóc w obronie przed plemionami indiańskimi Najwcześniejsze zapisy o bloodhound w Ameryce można znaleźć na University of William and Mary. Przez większość historii Ameryki Bloodhound był jedynym zwierzęciem, którego „zeznania” były uznawane w sprawach karnych. Uważano, że rozpoznany przez niego zapach był wystarczająco wiarygodny, aby zidentyfikować podejrzanego i wysłać go do więzienia a w niektórych przypadkach nawet na egzekucję. W XVII wieku psy św. Huberta w końcu stały się doskonałymi pomocnikami policyjnymi. W 1616 roku przyjęto Prawo Gorącego Szlaku, zgodnie z którym drzwi, przed którymi zatrzymał się pies, muszą zostać natychmiast otwarte, aby mógł on bez przeszkód kontynuować pościg. W innym razie osoba mogła być sądzona jako wspólnik w zbrodni. W przeciwieństwie do Europy, gdzie Bloodhound był najczęściej używany jako pies myśliwski, w Ameryce tradycyjnie używano go do odnajdywania ludzi i rolę tą pełnią tam do dziś. Od niedawna używane są jako psy tropiące i ratownicze oraz „funkcjonariusze” w służbach antynarkotykowych.
Co urzeka w bloodhoundzie
Pojawienie się bloodhounda na ulicy zawsze budzi podziw. Potężny z dużą, regularną głową, długimi, cienkimi i nisko osadzonymi uszami, kojarzącymi się trochę z perukami dworskimi, w kolorze głębokiej czerni ze szlachetnymi podpalanymi plamami nadal jest ulubioną rasą elit Anglii, Francji i Holandii. Właściciele tych psów twierdzą, że są to zwierzęta o niezwykle rozwiniętym intelekcie, co stawia bloodhunda o krok przed wszystkimi innymi psami.
Bloodhound to prawdziwy łowca, zdolny do niestrudzonego, wytrwałego, choć niezbyt szybkiego ścigania zdobyczy, obsesyjny goniący jednak nie z pragnieniem zabicia, ale z potrzebą starej jak świat, chęci dogonienia biegnącego na czele wroga. Węch bloodhounda jest powszechnie znany i podziwiany od bardzo dawna. Mówi się, że pies może obrać każdy trop, nieważne ile zapach ma lat, i tropić go do skutku. W przeciwieństwie do innych psów, mimo podekscytowania polowaniem, podążając za tropem, nigdy nie wyprzedzają daleko i nie tracą właściciela z oczu. Niski, przepełniony głos ogara przypomina odgłosy rogu myśliwskiego, bez którego nie mogło się obejść żadne polowanie.
Wśród wielu zalet pierwotność charakteru bloodhounda posiada kilka zasadniczych wad. Zdecydowanie psy te wyróżniają się godnym pozazdroszczenia, a typowym dla rasy uporem. Właściciel będzie musiał poświęcić sporo czasu i wysiłku, chcąc przyzwyczaić bloodhounda do miejskiego zgiełku, pełnego interesujących dla psa zapachów, poruszających się elementów i leżących na ulicach intrygująco pachnących przedmiotów, którym zwierze z chęcią poświęci sporo uwagi. Szlachetne pochodzenie odcisnęło również swoje piętno na „samoświadomości” psa. Te psy są pełne poczucia własnej wartości i nigdy nie wybaczą nikomu kary fizycznej.
DW/RW/fot. Pixabay.com/Wikipedia