Z jednej miski? Pies i kot nie mogą spożywać tej samej karmy!
Przesympatyczny i nietypowy obrazek kota i psa spożywających posiłek w zgodzie z jednej miski powinien niepokoić właściciela zwierząt, a nie rozczulać. Karmy dla psów nie są bowiem odpowiednie dla kotów i odwrotnie.
Czym różni się karma dla kotów od psiej karmy?
Przez cały dzień gonitwa, zaczepki i awantury to standard dla wielu osób, które posiadają pod jednym dachem psy i koty. Zaskakujący bywa fakt, że wszelkie animozje idą na bok w trybie natychmiastowym, gdy na horyzoncie pojawia się pełna miska. Psy uwielbiają kocią karmę, a mruczki z upodobaniem towarzyszą psom w porach karmienia z nadzieją choćby na porozrzucane resztki. Nie jest jednak wskazany wspólny jadłospis dla psów i kotów.
Kocia karma zawiera dwa razy więcej białka i znacznie większy procent tłuszczy. Dużo wyższa jest jej kwasowość i wartość energetyczna. Karma dla kota zawiera również taurynę konieczną kotom jako wsparcie procesów widzenia i układu krążenia, a która w nadmiarze jest niebezpieczna dla psów. Większość karm zawiera sporą dawkę witamin i minerałów. Witaminy A, C, B i E są obecne w każdym pokarmie, jednak zapotrzebowanie na nie kota i psa jest bardzo różne. Psy potrzebują więcej witamin A, C, D3 i K, a najbardziej pożądane witaminy dla kota to E i H. Oba gatunki zwierząt do poprawnego rozwoju potrzebują fosforu i jodu, w tym wypadku również zwiększona ich ilość jest w karmach dla mruczków.
Skutki karmienia kotów i psów tym samym pokarmem
Wszystkie składniki karm zwierzęcych są tak dobrane, by spełniać wymagania dokładnie zbilansowanej diety z uwzględnienie potrzeb gatunkowych. Z uwagi na bardziej mobilny tryb życia i naturę kotów w ich karmie znajdować powinno się zdecydowanie więcej białka i węglowodanów. Z kocią dawką nie poradzi sobie przewód pokarmowy psa, dlatego karmienie psa karmą dla kota nieuchronnie doprowadzi do jego otyłości i poważnych zaburzeń żołądkowo-jelitowych takich jak wymioty, biegunka, zaparcia, a także chorób narządów wewnętrznych, w tym zapalenie wątroby, wrzody, zapalenie żołądka, opóźnienie procesu wzrostu, rozwój cukrzycy, kamienie nerkowe. Podwyższony poziom białka w kociej „paszy” może powodować alergie u psów i swędzenie skóry oraz egzemy. Mruczki korzystające z psiego bufetu prędzej czy później staną się ospałe, mało ruchliwe i w konsekwencji po prostu za grube. Z uwagi na niedobór tauryny, nie występującej raczej w karmieniu psów, kociaki będą miały kłopoty z widzeniem. Karma dla psów zawiera również zdecydowanie więcej błonnika niż jest to konieczne w karmieniu kotów.
Różne rytuały żywieniowe
Psy jedzą kilka razy dziennie i przyzwyczajają się do określonej pory karmienia. Jedzenie wykładane przez właściciel w wyznaczonym czasie jest natychmiast zjadane przez pupila i wystarcza do pory kolejnego posiłku. Koty traktują jedzenie zupełnie inaczej. Spożywają pokarm przez cały dzień. Dlatego unikać należy wykładania im karmy z puszek, szczególnie latem, gdyż ta może się w ciągu dnia popsuć. Najlepiej w przypadku kotów traktować ten rodzaj karmy jako rarytas dający satysfakcję smaku, a nie podstawę wyżywienia.
Wszystkim właścicielom zwierząt zależy na ich zdrowiu. W kwestiach doboru ilościowego poszczególnych składników diety najlepiej oprzeć się na badaniach i doświadczeniu producentów karm, by jednak te skutkowały formą i witalnością pupili przestrzegać należy złotej zasady: karma dla kotów jest dobra tylko dla kotów, a ta dla psów tylko dla psów.
Daria Wyrostkiewicz – rzecznik prasowy PPK
fot. Freepik.com