Droga od asystenta do sędziego kynologicznego. Ruszają egzaminy!
W najbliższą sobotę w siedzibie Stowarzyszenia Canis e Catus spotkają się sędziowie kynologiczni wraz z asystentami. Podczas tego spotkania odbędzie się egzamin teoretyczny uprawniający do uzyskania tytułu sędziego kynologicznego. To już ostatni krok, który dzieli asystentów od zostania sędziami kynologicznymi. Do egzaminu dopuszczono Sylwię Bielarczyk, Magdalenę Kubicz, Agnieszkę Bielarczyk, Katarzynę Witkowską, Kingę Bielarczyk, Adriana Kłosińskiego oraz Tomasza Pryka.
Sędzia kynologiczny – kim jest?
Po zakończonym egzaminie na spotkaniu pojawią się również osoby, które chcą pełnić funkcję asystentów, na nich czeka pierwszy etap szkolenia. Sędzia kynologiczny musi przejść długą drogę. Rozpoczyna się ona w pierwszej kolejności od asystenta sędziego, co trwa dwa lata. Asystent obowiązkowo musi posiadać wiedzę z zakresu fizjologii psa, anatomii psa, genetyki, podstawowej znajomości wzorców ras psów, znajomości prowadzenia przeglądów hodowlanych, przeglądów miotów oraz przeglądów kwalifikacyjnych, znajomości podstaw zoopsychologii, znajomość Statutu oraz Regulaminów Polskiego Porozumienia Kynologicznego.
Asystent powinien wykonywać prace społeczne na rzecz Polskiego Porozumienia Kynologicznego oraz macierzystej organizacji. Podczas wystaw psów asystent u boku sędziego kynologicznego w ringu odbywa praktykę. Sędziowie podczas oceny psów dzielą się swą wiedzą z asystentami. W taki sposób asystent przygotowywany jest do roli sędziego.
Sędzia kynologiczny dzień przed egzaminem…
Kolejny krok do pełnienia funkcji sędziego to praca pisemna. Moja była na temat mojej ukochanej rasy maltańczyk, w której opisywałam historie tej wspaniałej rasy jak i jej wzorzec. I tak jak wspomniałam na początku, ostatni krok to egzamin teoretyczny sprawdzający wiedzę asystentów.
Co łączy sędziów z asystentami? Zdecydowanie ogromna miłość do psów. Bez tej cechy nie można zostać sędziować.
Bardzo dziękuje wszystkim sędziom, którym przez te dwa pracowite lata mogłam towarzyszyć w ringach i czerpać od nich wiedzę, jakiej nie dałaby mi żadna przeczytana książka.
Agnieszka Bielarczyk (na zdjęciu)
fot. collage Picabay.com/A.B.