Koci Smakosz! Klasyka wege-manipulacji na poziomie ZERO!

 Koci Smakosz! Klasyka wege-manipulacji na poziomie ZERO!

Jedna z najnowszych akcji propagandowych środowisk „prozwierzęcych” i ideologicznie wegetariańskich oburza nawet zwolenników rezygnacji z konsumpcji produktów odzwierzęcych.

„Głupie. Mało oryginalne, bo sztuczka z „a teraz zastąp słowo kot słowem świnia/krowa/kurczak” i zobacz, że jesteś hipokrytą to klasyka manipulacji na poziomie podstawowym. Naiwne. Julkowe. Ja, od kilkudziesięciu lat nie jem mięsa. Wtedy, gdy zaczynałam, nie była to moda, ale naprawdę trudny życiowy wybór, może dlatego mam szacunek dla ludzi, którzy nie mogą, nie potrafią zrezygnować z mięsa”

– czytamy w komentarzu Ewy Safulak zamieszczonej pod jednym z postów propagandowej akcji prowadzonej na portalu społecznościowym Facebook na fanpage’u „Koci Smakosz – rodzinna masarnia Gawędzcy”

Utworzony zaledwie przed tygodniem fanpage Koci Smakosz- rodzinna masarnia Gawędzcy robi furorę w świecie Internetu. Propagandowa akcja grup z serii wege miała być przewrotnym sposobem na udowodnienie zjadaczom mięsa ich hipokryzji. W zamyśle pokazać miała, że wszystkie zwierzęta czują, pragną żyć i absolutnie nie zostały stworzone przez niebiosa w celach konsumpcyjnych. Rezultat zdecydowanie jednak przerósł oczekiwania twórców kampanii, stając się powodem do zbagatelizowania szerzonych przez nich postulatów, a fanpage miejscem do niczym nieograniczonego hejtu zmyślnej propagandy.

Stworzony na potrzeby pseudoedukacyjne Koci Smakosz – masarnia Gawędzcy, to przetwórnia doskonała. Owszem zabija zwierzęta i w wyniku tego uboju przygotowuje produkty spożywcze, ale spełniająca wszystkie obowiązujące normy prawne. Jest nawiązanie do tradycji i prezentacja przebiegu rozwoju firmy:

„W naszym domu mięso z kotów gościło na stole od lat. Była to rodzinna tradycja. Na początku zwierzęta hodowane były tylko na nasze potrzeby. Znajomi, rodzina, sąsiedzi też zakochali się w jego smaku! Wtedy były to wyłącznie dachowce. Teraz nasza oferta stale się rozrasta. Aktualnie mogą państwo zakupić produkty z kotów rasowych między innymi brytyjskich, syjamskich i persów”

Zaprezentowana jest szeroka oferta wraz z zaletami kocich produktów. Pojawia się aspekt etyczny i ekonomiczny:

„Koty karmione są dobrej jakości karmą, wspomagającą szybszy przybór masy. Nie zawiera ona antybiotyków!!! Zapewniamy miejsce pracy dla ponad 40 pracowników oraz stabilne zatrudnienie dla Polaków! Ubój prowadzony jest u nas ,na miejscu. W ten sposób wiemy, że jest zrobiony w sposób najmniej bolesny. Kochamy nasze zwierzęta, wiec chcemy ,żeby były zabijane (możliwie) najbardziej humanitarnie”

Wydaje się, że również nazwisko rodziny kocich masarzy nie jest przypadkowe. Gawędzić czyli snuć opowieści, opowiadać. W tym wypadku pomysłodawca kampanii chyba jednak bez większego namysłu zderzył się z szerszym znaczeniem słowa a mianowicie „opowiadać banały, zajmując niepotrzebnie czas”.

Wszystko skrupulatnie zaprojektowane i machina propagandowa ruszyła. Cel tylko obrała niezgodny z oczekiwaniami. Wśród komentarzy ciężko odszukać taki, który nie byłby wynikiem szydery z prowadzonej propagandy, a już na pewno taki, który ukazałby jakąkolwiek skruchę zjadaczy mięsa. Nawet wśród środowisk wege oburza swoją infantylnością. Jak pisze jednak z internautek, jedynymi, których porusza są ludzie o emocjach tak wątłych, że lawiny łez potrafią powodować emotki.

Po co więc to wszystko? Wyjaśnieniem ma być kilka zdań na instagramie Kociego Smakosza:

„Jeśli zastanawiasz się, co łączy kota i zwierzęta, takie jak świnie, krowy, kury, to fakt, że żadne z nich nie chce być wykorzystywane i zabijane. Wszystkie mają układ nerwowy, więc w ten sam sposób odczuwają ból. Człowiek zdecydował, że poszczególne gatunki zwierząt mieszkają w naszych domach podczas gdy inne są eksploatowane i kończą swoje życie w rzeźni .”

Zanim jednak odbiorca dotrze do tych zdań, na koniec mocno podkreślonych liczbami i zobrazowanych filmem, ma szansę na nie złą dawkę czarnego humoru, który nie ma co się łudzić, raczej osłabił niż wzmocnił postulaty podejmowanego tematu.

Daria Wyrostkiewicz

fot. collage RW na bazie materiałów Pixabay.com

Daria Wyrostkiewicz

Zobacz także