Kolejny wyrok dla Pogotowia dla Zwierząt? Tylko wykroczenie za kradzież?
Przy okazji sprawy rolnika z miejscowości Barwice, pana Okulewicza, przyszła kolej na wyciągnięcie konsekwencji z kradzieży koni ze Stajni „Kowalski” Komorze – poinformował fanpage Ekopatologia – oblicza.
– Prokuratura dopatrzyła się wykroczenia (kpina). Rozumiecie? Włamanie, kradzież, przywłaszczenie – to wykroczenie
– ironizuje Ekopatologia.
Pogotowie dla Zwierząt, a najczęściej jego przedstawiciel Grzegorz Bielawski wielokrotnie był karany (karnie) za przywłaszczenia zwierząt i inne przestępstwa. Pomimo tego, Pogotowie dla Zwierząt rokrocznie prowadzi wielomilionowe zrzutki na swoje cele.
– „działając wspólnie i w porozumieniu [przyp. Bielawski z Patrycją] przywłaszczyli klacz Bolta i źrebaka Baltica o łącznej wartości 40.000 zł …” No ja śnię. Może wepchnijcie faktycznie Bielawskiemu i Pati kajzerki w złodziejskie gęby to ktoś się przestępstw dopatrzy?
– kpił fanpage Ekopatologia, po tym jak przywłaszczenie koni ze stajni „Kowalski” sąd w wyroku ze stycznia tego roku skategoryzował w puli wykroczeń.
– Pogotowie dla Zwierząt powinno zostać zaorane odgórnie i zainteresować samego ministra sprawiedliwości. Co z tego, że po wielu przestępstwach sąd zakneblował rejestrowe stowarzyszenie Pogotowie dla zwierząt Bielawskiego jak oni otworzyli pod tą samą nazwą stowarzyszenie zwykłe i działają pod tym samym sztandarem i dalej krzywdzą ludzi?
– mówi nam Piotr Kłosiński, prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego.
Pogotowie dla zwierząt brało udział w wielu skandalicznych zaborach zwierząt od hodowców i rolników, a także było organizatorem wielu kontrowersyjnych zrzutek. Jedną z nich, która rzekomo miała wspierać zwierzęta z Ukrainy w czasie wojny przedstawił program „Alarm” TVP.
RW/Ekopatologia FB