NASZ EKSPERT: Żywienie psów uległo zmianie totalnej
Żywienie psów nie jest tak oczywiste, jak sądzono kilkadziesiąt lat temu. Od udomowienia psa w neolicie i utylitarnego podejścia do jego zadań i pracy aż do momentu zaprzyjaźnienia się z psem jako zwierzęciem towarzyszącym minęły lata. Chociaż charakter pracy psów uległ zmianom, to nadal, zarówno do pracy jak i do bycia kompanem naszej codzienności, potrzebna jest psom dobra kondycja.
Genetyka i żywienie psów
Kluczowe znaczenie odgrywają predyspozycje genetyczne determinujące zarówno wygląd jak i zachowanie psa. Poza genetyką odpowiadającą za siłę, krzepę i zdrowie na wszystkie te aspekty wpływa także to, w jaki sposób organizm czworonoga jest odżywiony.
I o ile do momentu udomowienia psów, w kwestii zdobywania pożywienia mogły one liczyć tylko na siebie, tak później ten obowiązek spadł na ich opiekunów. Wbrew pozorom zadanie niełatwe. Można próbować samodzielnie układać menu swojego pupila lub skorzystać z wiedzy i doświadczenia ludzi, którzy zawodowo się tym zajmują. To na nich można przerzucić ciężar mozolnego analizowania tego, co trafia do psiego pyska. Na ich barkach spoczywa odpowiedzialność za zbilansowanie poszczególnych elementów karmy w taki sposób, by odpowiednia jego ilość była posiłkiem pełnowartościowym.
Ewolucja w żywieniu psów
Nie wybiegając do „zarania dziejów”, ale analizując tylko ostanie 20-30 lat nasze podejście do żywienia psów uległo ogromnej ewolucji. Zazwyczaj do psich misek trafiały resztki z przygotowywania posiłków lub to co pozostało na talerzu. Najczęściej jednak były im gotowały kasze czy ziemniaki z mniej lub bardziej solidną łychą smalcu. Nieodłącznym elementem tego menu były oczywiście kości. Nikt wówczas nie zastanawiał się czy kości po pieczonym kurczaku nie wyrządzą więcej krzywdy niż pożytku.
Zmiana tendencji żywieniowej wynika nie tylko ze wzrostu świadomości i odpowiedzialności, ale także z tempa życia właścicieli. Żyjemy w tak szybkim świecie, że przestaliśmy gotować posiłki dla swoich rodzin, a tym bardziej nie gotujemy już swoim pupilom. Społeczeństwo coraz częściej korzysta z dań gotowych. Są dostępne na każdym kroku. Półki sieci sklepowych uginają się pod produktami tylko do odgrzania. Do tego dochodzą liczne oferty cateringowe i posiłki dostarczanych pod same drzwi. I to właśnie diety pudełkowe można przyrównać do coraz bogatszej oferty żywności dla zwierząt. Żywienie psów od czasu tej formy żywienia jest w pewnym sensie nową erą żywieniową dla psów czy kotów.
Dieta puszkowo-saszetkowa
Jeśli nad naszym żywieniem nie czuwa dietetyk to spożywanie przez ludzi dań gotowych prędzej czy późnej nie wyjdzie na dobre. Jednak korzystnie „ z diety pudełkowej” (a właściwie puszkowo-saszetkowej) jest najlepszym rozwiązaniem dla przeciętnego opiekuna jaki i przede wszystkim samego psa. Karmy pełnoporcjowe (suche czy mokre) muszą być tak zbilansowane, by dostarczały niezbędne składniki odżywcze (białko, tłuszcz, węglowodany), witaminy oraz makro i mikroskładniki. Wszystko to w odpowiednich proporcjach przez cały okres przydatności.
Nie tylko karma podlega rygorystycznym wymaganiom. Etykieta, którą jest oznaczana musi zawierać szereg danych przekazujących jasną i zrozumiałą informację dla kupującego. Wśród tych danych musi się znaleźć opis produktu, gatunek zwierzęcia, instrukcję prawidłowego stosowania, dzienne dawkowanie, warunki przechowywania przed i po otwarciu, skład czy termin, do którego należy produkt wykorzystać. Etykieta produktów żywieniowych dla zwierząt musi być zgodna ze wszystkimi aktualnymi przepisami ustawodawczymi. Dodatkowo musi dostarczać wskazówki dotyczące właściwego zastosowania produktu oraz wytyczne dotyczące karmienia i warunki przechowywania. Ważne jest by wspomnieć o znaczeniu dostępności świeżej wody – szczególnie, kiedy podajemy suchą karmę.
Przekąski i gryzaki
Obok karmy tzw. pełnoporcjowej, do której producent daje gwarant prawidłowego odżywiania, znajdziemy karmę uzupełniająca. Są to przysmaki w postaci przekąsek i gryzaków, które jak sama nazwa wskazuje uzupełnią karmienie zwierząt. Ten asortyment żywieniowy jest ważny, ale nie pełni roli podstawowej w żywieniu psów. Przekąski czy gryzaki mają za to znaczące zadanie w pozostałych aspektach wspólnego życia z czworonogiem. Przede wszystkim w jego rozwoju i dobrym samopoczuciu. Część z tych produktów zasługuje na miano produktów premium, co oczywiście ma przełożenie na ich cenę.
Czytaj także: Zoofizjoterapia. Czy i kiedy nasz pies potrzebuje terapeuty?
Upowszechnianie wiedzy i dostępność, coraz lepszej jakości karm i przysmaków daje odzwierciedlenie w lepszym poziomie prawidłowego odżywienia naszych czworonożnych pupili. Wtedy żywienie psów staje się łatwiejsze i daje obopólną korzyść.
Przekłada się to na bardzo dobrą, szeroko rozumianą kondycję. Psy są w dużej mierze tym co jedzą. Od pożywienia zależy ich kondycja i zdrowie. A nam pozostaje zmienić nawyk – o ile go mamy – który może zniweczyć całą pracę wkładaną w proces doboru różnego rodzaju karm. Musimy zrozumieć, że to co dobre na stole dla nas i dla naszego podniebienia może zburzyć korzystne efekty podawania karmy nawet tej z etykietką premium. Dlaczego? To proste, a jednak trudno przyswajalne dla wielu właścicieli psów. Otóż pies to nie człowiek…
Katarzyna Zuchlke-Bieganowska – ekspert żywieniowy magazynu „Na Psi Temat”, obecnie opiekunka dwóch psów odepchniętych kiedyś przez los. Choć pedantka, nie wyobraża sobie życia bez „sierściuchów” w domu. Zawodowo technolog żywności. Poza pandemią ciągle w drodze. Amatorka morsowania. Prywatnie żona i mama. Pasjonatka wiedzy o żywności i żywieniu zarówno ludzi jak i zwierząt.
fot. Pixabay.com