Nie sprzątał po psie. Za uwagę, zaatakował sąsiada. Grozi mu teraz dożywocie! Co sądzicie?

 Nie sprzątał po psie. Za uwagę, zaatakował sąsiada. Grozi mu teraz dożywocie! Co sądzicie?

Czasami pozornie drobny zabieg okoliczności i pozornie niegroźna przyczyna może doprowadzić do dramatu. Taka sytuacja miała miejsce w Łodzi, gdzie człowiek nie zginął tylko dlatego, że zwrócił sąsiadowi uwagę,m że ten nie sprząta odchodów po swoim psie.

„Krótko po godzinie 6:30 przy drzwiach na jednym z osiedli łódzkiego Widzewa rozległ się dźwięk domofonu. Dzwoniący nie chciał się przedstawić, więc właścicielka mieszkania wysłała na parter swego męża, aby dowiedział się, co się dzieje. Mąż długo nie wracał, więc kobieta wyjrzała przez okno i zauważyła, że od jej klatki schodowej w kierunku swojego bloku szybkim krokiem odchodzi znany jej z widzenia młody mężczyzna. Po chwili do mieszkania wszedł mąż. Opowiedział, że przed blokiem został zaatakowany przez 25-latka”

– relacjonuje Onet.pl

„Pokrzywdzony miał zostać uderzony głową w twarz, następnie wciągnięty do klatki schodowej i duszony rękami przez sprawcę. Okazało się, że napadnięty ma problem z oddychaniem, gdyż doszło do uszkodzenia jego krtani. Tylko szybka interwencja lekarzy i zabieg operacyjny uratowały mu życie”

– mówią policjanci prowadzący sprawę.

„25-latek zaatakował swojego sąsiada, ponieważ ten kilka dni wcześniej zwrócił mu uwagę, że nie sprząta po swoim psie. Podczas przeszukania pojazdu użytkowanego przez zatrzymanego mężczyznę policjanci odnaleźli 70 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy skarbowej”

– dodaje policja.

Jak dodaje portal, 25-latek był już wcześniej notowany. Teraz usłyszał zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa. Grozi mu kara dożywotniego więzienia, a na razie trafił na trzy miesiące do aresztu.

Co o tym sądzicie?

źródło: onet.pl/policja

fot. łódzka policja

 

 

Zobacz także