Prezes PPK dla Wirtualnej Polski: Tacy ludzie nie powinni trzymać zwierząt
W Ostrowie Wielkopolskim młody mężczyzna mieszkał z zabiedzonym kundelkiem. To nie wszystko. Smród zaalarmował sąsiadów i policję. Źródłem odoru były szczątki drugiego psa. Sekcja zwłok amstaffa wykazała, że zwierzę umarło z wygłodzenia. Sprawę komentował dla Wirtualnej Polski Piotr Kłosiński, prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego i wiceprezydent World Kennel Union.
– Tacy ludzie w ogóle nie powinni trzymać zwierząt. Trzeba się cieszyć, że służbom udało się zainterweniować i uratować, chociaż tego drugiego psa. Myślę, że w przyszłości sąd orzeknie zakaz posiadania zwierząt przez tę osobę. Mamy takie zapisy w polskim prawie. My jako Polskie Porozumienia Kynologiczne staramy się wśród hodowców dbać o standardy, przeprowadzać kontrole. To jest bardzo ważne, bo takie przypadki jeszcze się zdarzają
– oświadczył dla Wirtualnej Polski Piotr Kłosiński, prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego.
27-latkowi za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat.
Polskie Porozumienie Kynologiczne było pierwszą organizacją hodowlaną w kraju, która zdecydowała się wprowadzić u swoich hodowców niezapowiedziane kontrole. Standardy w wielu innych organizacjach są jednak zatrważające. Między innego dlatego liderzy PPK postulują certyfikację organizacji hodowlanych wysokich standardów, aby uniknąć nieporozumień i wrzucania hodowców z pasją do zbioru osób nieodpowiedzialnych czy wręcz prowadzących pseudohodowle.