Projekt Piekarskiej. Koniec epoki łańcuchów dla psów!

 Projekt Piekarskiej. Koniec epoki łańcuchów dla psów!

Nie mówi się już o jakimś enigmatycznym wydłużaniu łańcuchów, co promowała „Piątka dla zwierząt”, ale o ich likwidacji. Koniec ery łańcuchów! Poseł Piekarska ma szansę przejść do historii jako pierwszy polityk, który nie tylko o tym mówił, ale to zrobił – mówi Piotr Kłosiński, prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego i wiceprezes międzynarodowej World Kennel Union, komentując najnowszy projekt Koalicji Obywatelskiej ws. zmiany Ustawy o ochronie zwierząt zainicjowany przez poseł KO Katarzynę Piekarską.

Cały wywiad z Piotrem Kłosińskim nt. projektu Katarzyny Piekarskiej i posłów KO dotyczący m.in. psów i kotów niżej:

Poseł Katarzyna Piekarska dopięła swego i złożyła projekt nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt. Jesteśmy przed kolejną „Piątką dla zwierząt”?

Piotr Kłosiński

Nie sądzę. To dobry projekt, w odróżnieniu od sławetnej „Piątki”, która m.in. z setek tysięcy psów rasowych czyniła kundelki i monopolizowała całą kynologię w rękach tylko jednej organizacji, do tego zbliżonej z PiS w wielu punktach personalnych, a ten projekt jest dużo bardziej przemyślany. Przede wszystkim nie ma w nim kontrowersyjnego zakazu hodowli zwierząt futerkowych, o co rozbiły się wszystkie inne projekty nowelizacyjne. Z kontrowersji został zakaz występu zwierząt w cyrku, ale – powiedzmy sobie szczerze – środowisko cyrkowców jest zbyt małe, by się obronić. Oprócz cyrków, na szczęście, większość zapisów jest jednoznacznie pozytywna. Nie mówi się już o jakimś enigmatycznym wydłużaniu łańcuchów, co promowała „Piątka dla zwierząt”, ale o ich likwidacji. Koniec ery łańcuchów! Poseł Piekarska ma szansę przejść do historii jako pierwszy polityk, który nie tylko o tym mówił, ale to zrobił. Oczywiście, jeśli nie ulegnie presji radykałów prozwierzęcych, wegetariańskich, ekologicznych i nie rozszerzy projektu na futra, ubój rytualny czy chów klatkowy.

Dlatego największe organizacje prozwierzęce nie promują tego projektu, który już przecież jest w Sejmie; nie jest tylko mrzonką?

Zauważyliśmy nawet nie tyle ciszę, ale też wzburzenie wielu organizacji. Kuluarowe, ale jednak. Nie bardzo je rozumiemy. Projekt jest dobry pod kątem bezdomności zwierząt. To jego mocne strony. W końcu poseł Piekarska wprowadzić chce skuteczne rejestrowanie psów, chipowanie, czy innymi słowy wprowadzenie systemu, gdzie wiemy więcej o psach, wiemy jaki jest stan faktyczny i nie da się już na jednego kundelka pozyskiwać środków z kilku gmin. Pamiętajmy, likwidacja bezdomności zwierząt to także likwidacja wielu haniebnych biznesów, które doskonale robi się na pozorowanej walce z bezdomnością psów i kotów.

Co jeszcze zmieni się dla zwierząt, zwłaszcza psów?

Projekt poseł Piekarskiej jest bardzo szeroki. Moim zdaniem sprawa kojców w korelacji z warunkami domowymi posiadaczy zwierząt wymaga dalszych prac, ale same założenia dotyczące dobrostanu psów są dobre. Zwiększenie kar za znęcanie się nad zwierzętami na pewno też spodoba się większości Polaków, chociaż uważam, że samo zaostrzanie kar niewiele da bez edukacji. Do tego zawsze istnieje możliwość, że z jednej strony kary wzrosną, z drugiej wzrośnie uznaniowość dotycząca dobrostanu zwierząt. Pamiętajmy, że wielu hodowców niesłusznie było oskarżanych o braki w dobrostanie w hodowlach; byli oni oskarżani przez nastoletnich wolontariuszy z różnych stowarzyszeń i organizacji, nie mających zielonego pojęcia o weterynarii, hodowli, kynologii, felinologii, ale widząc np. chudego kota zgłaszali z marszu hodowcę na policję. Przy zaostrzaniu kar, trzeba pamiętać, by polepszyło to życie zwierząt, a nie było pożywką dla niedouczonych aktywistów.

A poza zaostrzaniem kar?

Zapisów jest dużo. Projekt wymaga dalszej lektury. Nowelizowanych jest dużo artykułów. Jestem po jednorazowej lekturze, ale wydaje się, że takie zapisy jakie proponuje poseł Piekarska, np. dotyczące „emerytur” dla psów wykorzystywanych do zadań specjalnych, np. w policji, to pomysł cenny. Wbrew pozorom, sięgający do tradycji z II Rzeczpospolitej, gdzie specjalnymi przywilejami, ale też obowiązkami (np.na wypadek wojny) wiązano ustawowo i regulaminowo psy, konie i – co ciekawe – gołębie pocztowe.

Ten projekt przejdzie przez Sejm?

Poseł Piekarska wbrew hejtowi niektórych lewicowych polityków rozmawiała z prezesem Kaczyńskim o zwierzętach. Nie miała oporów. Jest politykiem Koalicji Obywatelskiej. Środowiskowo związana była przez lata z lewicą. Jest więc osobą, która ma szansę być łącznikiem. Powiem szczerze, Piekarska ma temperament. Nie zrobiłaby kariery w dyplomacji, ale mówi co myśli. Nie zawsze się z nią zgadzam, ale uważam, że prawdomówność w polityce nie zawsze pomaga osiągnąć cele. Mam nadzieję, że w tym przypadku uda się jej mimo wszystko pogodzić środowiska, nie stać się marionetką ani schronisk, które chce zreformować, ani hodowców, rolników, czy aktywistów prozwierzęcych z radykalnych organizacji. Jeśli będzie robić swoje, być może jako pierwsza zrobi coś. Chociażby zakończy erę łańcuchów.

Rozmawiał Robert Wyrostkiewicz – napsitemat.com.pl

Robert Wyrostkiewicz

Zobacz także